– I choć pomysł na pierwszy rzut oka może wydawać się szalony, postanowiliśmy stworzyć tropikalną dżunglę w środku miasta, zasadzić setki tropikalnych roślin i otworzyć miejsce z wydarzeniami, klimatem, muzyką, atmosferą, w której każdy mieszkaniec Krakowa poczuje się jak na egzotycznych wakacjach. Zgodnie z trendem "urban jungle" i tęsknotą za dalekimi wyprawami sadzimy pierwszą miejską dżunglę w sercu Krakowa – czytamy na profilu facebookowym Bezogródka.
Poprzedni koncept tej przestrzeni ewoluował. – Zmieniliśmy trochę pomysł na funkcjonowanie Bezogródka. Jestem przekonany, że nasze pomysły i kilka nowych konceptów gastronomicznych, które się tam pojawią, spowodują, że Bezogródek dalej będzie cieszył się popularnością – komentuje Emil Hołubiczko, jeden z pomysłodawców projektu.
Co z obostrzeniami rządowymi? Czy Bezogródek będzie mógł funkcjonować, jeżeli silne restrykcje epidemiczne zostaną dłużej podtrzymane? – Same food trucki mogą serwować jedzenie na wynos, więc Bezogródek może funkcjonować wtedy jako typowa przestrzeń gastronomiczna. Każdy będzie mógł podejść, wziąć sobie jedzenie na wynos i iść dalej – dodaje Hołubiczko.
Więcej o nowej wersji Bezogródka oraz wizualizacje tej przestrzeni zobaczycie pod tym linkiem.