Spółka Hesperia Investment na działkach przy ul. Sołtysowskiej, gdzie plan miejscowy dopuszcza zabudowę jednorodzinną, chciałaby postawić blok z około 50 mieszkaniami. Aby to zrobić, firma złożyła wniosek w ramach ZPI o częściową zmianę planu miejscowego.
W uzasadnieniu do wniosku tłumaczy, że zaproponowane zmiany wiążą się z aktualnym zapotrzebowaniem krakowskiego rynku mieszkaniowego. – Aktualnie przedmiotowa enklawa jest przeznaczona pod zabudowę jednorodzinną, a dookoła jest obudowana budynkami wielorodzinnymi. Realizacja budynków jednorodzinnych tuż koło wysokich bloków jest pod każdym względem nielogiczna i chciałbym tego uniknąć – podkreśla prezes Hasperii Michał Bogdaszewski.
Nieporządek
Przedstawiciel dewelopera tłumaczy, że obecnie w tym miejscu panuje bałagan planistyczny spowodowany uchwaleniem planu miejscowego w 2013 roku na podstawie nieaktualnego studium.
– W 2014 studium zostało zaktualizowane, ponadto na przestrzeni lat zabudowa okolicy uległa znacznym przekształceniom poprzez wprowadzanie kolejnych projektów wielorodzinnych przez deweloperów. Władze miejskie powinny zatem same dążyć do zaktualizowania miejscowego planu w celu dostosowania go do aktualnych realiów – uważa.
W zamian – jako inwestycję uzupełniającą – firma zaproponowała zagospodarowanie fragmentu powstające parku Woźniców „urządzeniami placu zabaw oraz realizację połączenia pieszego w terenie zieleni publicznej”. To jednak pierwsza propozycja.
Do negocjacji
– Kwestia zakresu i rodzaju inwestycji uzupełniającej dla spółki jest otwarta i jak najbardziej może podlegać negocjacjom. Czekamy na stworzenie przez miejskie władze procedur dotyczących postępowania przy tego rodzaju wnioskach oraz przekazanie ewentualnych oczekiwań – mówi Michał Bogdaszewski.
Prezes wstrzymuje się z oceną szans na przyjęcie zaproponowanych zmian z uwagi na to, że sama procedura jest nowa i do tej pory jeszcze nie została w pełni przeprowadzona.
– Jestem natomiast dobrej myśli, gdyż każda taka procedura daje wymierne korzyści dla miasta. Myśląc zatem zdroworozsądkowo władze miasta powinny być przychylne inwestorom. Wniosek spółki spełnia wszelkie wymogi formalno-prawne, a ponadto porządkuje teren pod względem funkcjonalno-przestrzennym – podkreśla prezes Michał Bogdaszewski.