W rejonie ul. Żołnierskiej i Gromadzkiej planowana jest duża inwestycja mieszkaniowa. Spółka ED Invest poinformowała, że nabyła tam działki od jednej z krakowskich firm za 11 mln złotych. Umowa przewidywała jednak mechanizm korekty ceny – mogła ona wzrosnąć do 14 mln zł po uzyskaniu decyzji o warunkach zabudowy albo spaść o 2 mln zł, jeśli decyzja nie stałaby się ostateczna do końca 2025 roku.

Warunek podwyższający cenę został spełniony – w 2023 roku urząd wydał decyzję o warunkach zabudowy dla tych terenów. Dotyczy ona budowy zespołu nawet dziesięciu budynków mieszkalnych z lokalami usługowymi, garażami podziemnymi oraz infrastrukturą towarzyszącą.

W tym samym rejonie doszło również do innej transakcji. Kolejne trzy działki o łącznej powierzchni 11 arów zostały sprzedane za milion złotych. Strony ustaliły, że 17 proc. lokali powstałych na tym terenie zostanie zhandlowany firmie sprzedającej po preferencyjnej cenie 10 tys. zł za metr kwadratowy.

Obawy o Bagry

Podczas procedury wydawania decyzji o warunkach zabudowy negatywne stanowisko zajęli radni z dzielnicy Podgórze. Ich zdaniem inwestycja może pogłębić problem obniżania się poziomu wód w zbiorniku Bagry i Stawie Płaszowskim, zwłaszcza jeśli wiąże się z pogłębianiem terenu.

W tym przypadku nie tylko radni dzielnicowi wykazują troskę o zalew. Na wniosek mieszkańców w tej sprawie zainterweniował radny Łukasz Gibała (Kraków dla Mieszkańców). W odpowiedzi wiceprezydent Krakowa Stanisław Mazur uspakaja, twierdząc, że urzędnicy prowadzą obserwację zwierciadła wód podziemnych w najbliższym sąsiedztwie Bagrów.

Jak przekonuje, wydział środowiska, klimatu i powietrza opiniując warunki zabudowy dla inwestycji znajdujących się w sąsiedztwie zbiornika Bagry, wskazał na konieczność realizacji inwestycji bez nagatywnych następstw.

Dodatkowo realizacja projektu z kondygnacją podziemną może wymagać uzyskania pozwolenia wodnoprawnego bądź zgłoszenia. Wiceprezydent dodaje, że „wpływ na grunty sąsiednie i zasięg oddziaływania danego przedsięwzięcia będzie badany na etapie procedowania pozwolenia wodnoprawnego”.

Przekazanie w ramach grupy

2 czerwca ED Invest poinformował o podpisaniu przedwstępnej umowy sprzedaży prawa użytkowania wieczystego do tych działek swojej spółce zależnej. Cena ustalona w transakcji to 25 mln zł netto. – Szacowany zysk na przedmiotowej transakcji wyniesie ok. 6 mln zł netto – podała firma w komunikacie giełdowym. Finalizacja umowy uzależniona jest od uzyskania pozwolenia na budowę.

Dotychczas do urzędu miasta wpłynęły dwa wnioski o pozwolenie na budowę: pierwszy – z października 2024 roku – został pozostawiony bez rozpatrzenia, natomiast drugi – z listopada – dotyczący budowy dwóch budynków wielorodzinnych z garażami podziemnymi, zagospodarowaniem terenu i rozbiórką pięciu istniejących obiektów – jest obecnie zawieszony z inicjatywy inwestora.

Wybierają najlepszą opcję?

To jednak nie kończy kwestii związanych z warunkami zabudowy. Z najnowszych informacji wynika, że obecnie toczą się trzy inne postępowania. Pierwsze dotyczy budowy do trzech budynków mieszkalnych wielorodzinnych z usługami w poziomie parteru i garażami podziemnymi – łącznie do ośmiu brył nadziemnych. Po korekcie jest ono ponownie opiniowane.

Drugie dotyczy dwóch bloków. Urzędnicy stwierdzili, że w tym przypadku planowana inwestycja będzie blisko siedlisk rozrodczych płazów, a garaże podziemne mogą negatywnie wpłynąć na sąsiednie zbiorniki.

– W tej sprawie będą wyjaśniane kwestie ochrony gatunkowej oraz możliwość realizacji garażu podziemnego – twierdzi wiceprezydent Krakowa Stanisław Mazur w odpowiedzi na interpelację radnego Łukasza Gibały w tym temacie. Magistrat chce też się dowiedzieć czy dla projektowanej inwestycji wymagane jest uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.

Trzeci wniosek „Budowa do trzech budynków mieszkalnych wielorodzinnych z usługami w poziomie parteru i garażami podziemnymi (łącznie do ośmiu brył nadziemnych)” jest w fazie uzupełnianie braków formalnych, a następnie będzie opiniowany.

Mieszkanie z widokiem na... drogę?

Już po opublikowaniu tekstu słusznie zwrócił nam uwagę jeden z Czytelników, że działka obok planowanej inwestycji jest przeznaczona pod drogę. Stąd ryzyko, że w przyszłości widok na Bagry może zastąpić widok na estakadę drogową. Choć jak odległa jest ta przyszłość na razie nie wiadomo.