W grudniu, a nie w sierpniu zakończył się remont ulic Kościuszki i Zwierzynieckiej. Niektórzy przedsiębiorcy działający przy tych ulicach zanotowali poważne straty. Miasto deklarowało pomoc. Jak realnie ona wyglądała?
Długotrwały remont ulicy, przy której prowadzona jest działalność gospodarcza, wiąże się z poważnymi stratami w dochodach. Pół biedy, jeśli przebudowa nie trwa zbyt długo i nie przedłuża się – wtedy jest szansa na stworzenie i wdrożenie planu, który zniweluje negatywne skutki.
W przypadku ulicy Kościuszki, gdzie generalny remont trwał 16 miesięcy i przedłużył się o blisko kwartał, o żadnym planowaniu mowy nie ma. Przedsiębiorcy, którzy działają przy tej ulicy skarżyli się już wcześniej, że prace i co za tym idzie zamknięcie ruchu, prowadzą do spadku obrotów. Nawet redukując zatrudnienie np. w sklepach, nie mogli przewidzieć, że urzędnicy nie dotrzymają terminów wcześniej obiecanych.
Miasto natomiast obiecywało, że pomoże. Była mowa m.in. o bonie remontowym. I na słowach się skończyło. Pod koniec października tego roku Regionalna Izba Obrachunkowa wydała negatywną opinię w tej sprawie i związała ręce urzędowi miasta.
Co w zamian? Petycja do ministra
Zapytaliśmy magistrat, jak realnie pomógł przedsiębiorcom działającym przy wyremontowanych już ulicach. Małgorzata Tabaszewska z biura prasowego UMK poinformowała, że miasto stworzyło specjalny zespół w celu wypracowania „propozycji działań minimalizujących negatywne skutki długotrwałych remontów”.
Urzędnicy dokładnie wiedzieli też, co trapi przedsiębiorców. – Podczas wizji lokalnej przedsiębiorcy zwrócili uwagę na kluczowe problemy, jakie występują w obrębie ulic objętych pracami: brak bieżącej informacji dotyczącej przebiegu remontów, niedostateczne informacje na temat zamykanych ulic (co utrudnia komunikację z dostawcami), chaos informacyjny negatywnie wpływający na bieżącą działalność firm – wylicza urzędniczka.
O ile w przyszłości może się udać rozwiązać część z tych problemów, tak nadal kluczowy pozostanie. Urząd przyznaje, że największym wyzwaniem jest brak podstaw prawnych do wdrożenia wsparcia o charakterze finansowym.
– Ustawa o samorządzie gminnym nie przewiduje wśród zadań własnych gminy działań w zakresie wspierania rozwoju przedsiębiorczości. Zastępca prezydenta Krakowa Stanisław Mazur skierował petycję do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji zawierającą postulat wprowadzenia "wspierania rozwoju przedsiębiorczości" jako jednego z zadań własnych gminy, co pozwoliłoby na skuteczniejsze wspieranie lokalnych przedsiębiorców i ich współpracę z samorządem – mówi Małgorzata Tabaszewska.
Siedem filmów, ulgi w czynszach
Magistrat dodaje też, że firmy, które wyraziły taką chęć, mogły znaleźć się w siedmiu filmach promocyjnych prezentujących ich działalność. – Materiały te zostały opublikowane na oficjalnych kanałach miasta, aby zwiększyć ich zasięg i przyciągnąć nowych klientów mimo trudności związanych z prowadzonymi remontami – mówi Tabaszewska.
Na pewno więcej szczęścia miały osoby prowadzące działalność gospodarczą w miejskich lokalach, ponieważ mogli skorzystać z 50-procentowej obniżki czynszu.
Przy ul. Kościuszki miasto dysponuje pięcioma lokalami. O obniżkę stawki czynszowej wnioskowało dwóch najemców, obaj uzyskali ją od 1 września 2023 roku do 16 grudnia tego roku.
Przy Zwierzynieckiej ZBK ma cztery lokale. Trzech najemców wystąpiło o obniżkę czynszu i tu również ją otrzymali – od 1 września 2023 do 1 września 2024. Natomiast w związku z brakiem przejazdu tramwajów, od września do połowy grudnia tego roku płacili jeszcze 20 proc. mniej za czynsz.