Ogródki wyrastają jak grzyby po deszczu. Wielka impreza tuż po północy?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Po siedmiu miesiącach od zamknięcia w najbliższy weekend zostaną uruchomione ogródki gastronomiczne i kawiarniane, a już dwa tygodnie później restauracje będą mogły przyjmować gości również wewnątrz. Na Rynku Głównym zaczyna przybywać parasoli, a wiele lokali ogłosiło otwarcie, gdy tylko będzie to możliwe, czyli chwilę po północy w sobotę, 15 maja.

Jak mówi Izabela Chyłek z Hevre, przygotowania do otwarcia lokalu trwają już od dłuższego czasu. Nieoficjalnie informacje i plotki w branży pozwoliły podejrzewać, że restauracje i bary zostaną otwarte w maju, podobna sytuacja miała zresztą miejsce w ubiegłym roku.

– Jesteśmy właśnie na etapie przygotowywania stolików i montowania poszczególnych elementów wyposażenia lokalu, dekoracji itp. Na pewno wprowadzamy nowe menu, uszczuplamy naszą kartę dań i przystosowujemy ją bardziej pod ogródki – wyjaśnia zarządzająca lokalem Hevre na krakowskim Kazimierzu.

Izabela Chyłek prosi również gości o wyrozumiałość, zespoły wracają do pracy po ponad pół roku od zamknięcia lokali, a przed nimi prawdopodobnie bardzo intensywny weekend. – Przygotowujemy się na ten ruch, również pod względem mentalnym wraz z całym zespołem, zaopatrzamy się w towar. Ten pierwszy weekend otwarcia zapowiada się naprawdę wymagający, ale jesteśmy podekscytowani i czekamy na powrót naszych gości. Będą u nas grali DJ-e w oknach i drzwiach, a w sobotę rano ruszamy już z ofertą śniadaniową – wyjaśnia przedstawicielka Hevre.

Wielkie otwarcie chwilę po północy

Wiele lokali funkcjonujących w obrębie Rynku Głównego i nie tylko zdecydowało się na otwarcie swoich lokali, pubów i barów tuż po północy 15 maja. – Otworzymy ogródki w sobotę o północy i liczymy na to, że znajdzie się grono osób, które zechce świętować to otwarcie gastronomii po tak długim czasie zamknięcia, wzorem całej Europy. Obserwujemy piękne zdjęcia z innych krajów europejskich, jak ludzie tłumnie przybywają spędzić miło czas i pobawić się niezwłocznie po otwarciu, my chcemy to powtórzyć – mówi Michał Rodak, właściciel baru Niewódka na placu Szczepańskim.

Jedyną bolączką restauratorów i właścicieli lokali gastronomicznych na nadchodzący weekend jest pogoda, która nie zapowiada się najlepiej. Jeżeli jednak pogoda dopisze, to takie miejsca plenerowe jak Hala Forum i Forum Przestrzenie nad Wisłą, czy też nowa wersja Bezogródka przy al. Focha, która otwiera się już w ten weekend, może obfitować w rzeszę ludzi.

– Bardzo się cieszymy, że wreszcie możemy się otworzyć, choć nadal w bardzo ograniczonym zakresie. Naszym gościom udostępnimy ogródek przed lokalem na około 30 osób, ale mogę zdradzić małą tajemnicę i niespodziankę, że szykujemy coś dużo większego, o czym poinformujemy w ciągu kilku dni – dodaje Krzysztof Dąbrowa z samoobsługowego multitapu Nalej Se na Zabłociu.

Miasto się spisało? Nie do końca

Na Rynku Głównym zaczyna przybywać parasoli, ogródki zaczynają powstawać, a to za sprawą dyrektora wydziału spraw administracyjnych w urzędzie miasta Tomasz Popiołka, który umożliwił zajęcie pasa drogowego na Rynku wcześniej – tłumaczy Mariusz Fiba, restaurator.

– Mamy teraz kilka dni, aby przygotować te ogródki przed otwarciem i na spokojnie wszystko zmontować i wprowadzić, zasadzić kwiaty itp. To też była nasza prośba do wydziału, aby umożliwić na zajęcie pasa i zabranie się za ogródki wcześniej. Parasoli wyrasta jak grzybów po deszczu. Pogoda nie zapowiada się najlepsza, ale bez względu na to, będziemy gotowi w 100 proc. na przyjęcie gości w weekend – dodaje restaurator z Rynku Głównego.

Niestety miejscy urzędnicy podjęli również dla wielu restauratorów bardzo dotkliwą decyzję, która pozwala na działanie ogródków gastronomicznych (głównie tych w obrębie Rynku Głównego) tylko do godziny pierwszej w nocy. Więcej o tej sprawie, możecie przeczytać pod tym linkiem.