Partia Wolność "wysłała PIT-a w kosmos" [ZDJĘCIA, VIDEO]

fot. LoveKraków.pl

Zbliża się termin obowiązkowego składania zeznań podatkowych. Zdaniem partii Wolność koszty obsługi tego podatku są zbyt wielkie w porównaniu do wpływów i jest on karą za pracę. Z tego względu przedstawiciele ugrupowania zebrali się przed urzędem skarbowym przy ulicy Grodzkiej, by podczepiony do balonów z helem formularz PIT wysłać w powietrze.

Jak mówiła Ewa Miszczak, wiceprezes partii w okręgu krakowskim, podatek dochodowy jest nieefektywny i nieopłacalny. Jest to też kara za pracę i utrudnianie życia przedsiębiorcom. – Oni mają ograniczone zasoby w postaci pieniędzy i czasu. Zamiast inwestować te zasoby w realny rozwój produktu i gospodarki, muszą wydawać je na obsługę podatku – mówiła.

Przedstawiciele Wolności zwracali uwagę, że podatek dochodowy daje jedynie 16% wpływów, a, jak wynika z ostatniego raportu pracodawców i przedsiębiorców, aż 21% Polaków nie wie, że płaci jakiekolwiek podatki.

– Podatek dochodowy jest nie tylko nieopłacalny, ale również skrajnie skomplikowany. Wystarczy spojrzeć na niedawno podniesioną kwotę wolną od podatku. Jest ona nie tylko skrajnie niska, ale również został stworzony specjalny wzór, żeby ją obliczać – twierdził Grzegorz Nowowiejski, prezes Młodych dla Wolności.

„Zeznaje świadek lub podejrzany”

O tym, że podatek dochodowy jest karą za ciężką pracę, przekonywał Konrad Berkowicz, wiceprezes partii Wolność.– Jest taki niepisany paragraf w kodeksie karnym, który brzmi: kto osiąga dochód, podlega karze grzywny. To jest właśnie sens podatku dochodowego. Jest on niemoralny i szkodliwy, dlatego że zniechęca do dochodu. Jeżeli podatek od alkoholu czy papierosów jest po to, żeby zniechęcić do nich, to podatek od dochodu jest, żeby zniechęcić do ciężkiej pracy – mówił.

Oburzenie wiceprezesa partii wzbudza także zapis, że jest to zeznanie. – Kto zeznaje? Świadek w sprawie karnej albo podejrzany. W Polsce osiąganie dochodu traktuje się jako coś podejrzanego, a ludzi osiągających dochód jako potencjalnych przestępców, którzy muszą co miesiąc albo co roku zeznać, jak wyglądało to, że oni w ogóle zarobili. To jest sedno zła – twierdził Berkowicz.

Po konferencji prasowej działacze Wolności wypuścili w powietrze duży formularz podatkowy. Organizatorzy rozdawali też na ulicach Krakowa ulotki, na których przekonują Polaków o pozytywach związanych z likwidacją podatku dochodowego.