Przy ul. Pachońskiego deweloper prowadzi prace przygotowawcze pod inwestycję. Akcja Ratunkowa dla Krakowa poinformowała, że pracownicy uszkodzili część obszaru leżącego w granicach użytku ekologicznego Dolina Prądnika.
24 września aktywiści poinformowali, że „cześć użytku leżąca na wysokości ulicy Pachońskiego przy nowo powstającej inwestycji została zasypana pięciometrową warstwą ziemi zmieszanej z odpadami budowlanymi”. Oprócz tego niektóre drzewa zostały zniszczone, a w kilku miejscach mieszanka gruzu i gleby zsuwała się do koryta przepływającego tam Prądnika.
Niektóre drzewa zostały wyłamane poprzez ciężar nawiezionej mieszaniny gleby i śmieci, inne zostały wyrwane przez spychające ziemię koparki.
– Przedstawiciel inwestora twierdzi, że nie mieli świadomości istnienia użytku ekologicznego ani tego, że prowadzą prace poza terenem własnej działki. Przypominamy więc inwestorom, że takie informacje znajdują się w dowolny serwisie geoinformacyjnym, a także w MPZP – podała Akcja Ratunkowa dla Krakowa. Jednocześnie aktywiści powiadomili służby oraz urząd miasta o tym, co się wydarzyło na placu budowy.
Deweloper naprawi swój błąd?
Przypomnijmy, że na tych działkach spółka powiązana z Tętnowski Development planuje wybudować blok mieszkalny oraz dom studencki. Prace ziemne rozpoczęły się kilkanaście dni temu.
Skontaktowaliśmy się z inwestorem w sprawie zarzutów postawionych przez ARdK. Agnieszka Nalepa z biura sprzedaży spółki przekazała nam wyjaśnienia kierownika budowy.
– Doszło do błędu wykonawczego podczas prowadzenia robót związanych z odkładaniem ziemi przez naszego podwykonawcę, w związku z którym w sposób niezamierzony część ziemi zsunęła się poza teren inwestycji. Zgłoszony nam problem staramy się jak najszybciej usunąć oraz przywrócić wspomniany teren do stanu pierwotnego – czytamy w mailu od dewelopera.
Zgłoszenie do organów ścigania
Urząd miasta stwierdził, że od razu po otrzymaniu informacji o sytuacji, została wezwana straż miejska. – Tego samego dnia odbyła się wizja terenowa pracowników wydziału kształtowania środowiska, którzy stwierdzili, że doszło do złamania zakazów wynikających z zapisów uchwały w sprawie ustanowienia użytku ekologicznego „Dolina Prądnika” – mówi Dominika Jaźwiecka z biura prasowego krakowskiego magistratu.
– Zgodnie z deklaracją kierownika budowy, do końca tygodnia ziemia będzie odsunięta od koryta rzeki lub wywieziona. W związku z powyższym pracownicy wydziału kształtowania środowiska będą monitorować sprawę, a wizje w terenie będą ponawiane. Przygotowano też zgłoszenie do organów ścigania oraz do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o zaistnieniu ewentualnej szkody w środowisku – dodaje przedstawicielka miasta.