Czy „Poczta Główna” zniknie z miasta?

fot. Sebastian Dudek

Dawny budynek Poczty Polskiej od paru lat jest w rękach czeskiego funduszu Zeitgeist Asset Management, który zamierza tam uruchomić luksusowy hotel. Czy historia tego miejsca przetrwa w świadomości mieszkańców? Co z symbolicznym napisem „Poczta Główna” nad wejściem do gmachu? Czy przystanki zmienią swoją nazwę?

O powstaniu hotelu w dawnym budynku Poczty Polskiej i przyszłości obiektu rozmawiamy z Michałem Okoniem, członkiem zarządu Zeitgeist Asset Management i dyrektorem zarządzającym funduszem w Polsce.

Łukasz Jeżak, LoveKraków.pl: W jakim stanie jest gmach Poczty Głównej? Jak dużych środków finansowych będzie wymagać jego rewitalizacja?

Michał Okoń, Zeitgeist: Budynek jest wieloletnim zabytkiem i o dziwo w nie najgorszym stanie. Jeden z naszych obiektów jest w porównywalnym wieku i ma znacznie gorszy stan techniczny. Liczymy się z tym, że nie jest to nowy budynek od dewelopera, tylko obiekt, który ma swoją historię i to całkiem nieźle zachowaną. Oczywiście jest tu sporo elementów, które musimy naprawić, wymienić, tudzież dostosować do bieżących standardów i wymogów technicznych. Obecnie balansujemy i szukamy konsensusu pomiędzy obowiązującymi przepisami a wymogami konserwatorskimi.

Wycena inwestycji w tym momencie jawi nam się jak wróżenie z kryształowej kuli. Nie wiemy, co przyniosą nadchodzące lata. Szacuje się, że koszty samych materiałów budowlanych w ciągu najbliższego roku zwiększą się o kolejne 7-9 proc.

Placówka Poczty Polskiej będzie dalej działać w budynku, nawet gdy hotel zostanie już uruchomiony?

Wyrzucenie poczty z tego miejsca byłoby niesprawiedliwe wobec historii Krakowa i samych mieszkańców. Szczególnie że ten budynek wszyscy znają pod nazwą „Poczta Główna”. Zabieranie takiego symbolu miastu nie leży w niczyim interesie.

Czy zatem sam napis „Poczta Główna” zniknie z budynku? Jeżeli tak, to chyba trzeba będzie zmienić nazwy przystanków.

Ta kwestia również podlega konserwatorowi, zresztą, jak i cała elewacja budynku, wnętrze i wszystkie ściany. Należy jednak zaznaczyć, że logo Poczty Polskiej zmieniło się na przestrzeni lat i napis na budynku jest już nieaktualny.

Przypominam sobie jednak, że podobna sytuacja miała miejsce w Gdańsku, gdzie Orange również przejęło gmach pocztowy. W tym przypadku konserwator polecił zachować wszelkie zdobienia i oryginalność budynku, lecz odstąpił od napisu. Tu może być podobnie.

Co do nazw przystanków, to w uzgodnieniach prowadzonych z inżynierem ruchu w ogóle nie podejmowaliśmy rozmów w tej sprawie. To będzie prawdopodobnie zależeć od uzgodnień z miejską spółką zajmującą się transportem publicznym.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto