Przedstawiciele kilku największych firm działających w Polsce, podczas tegorocznego kongresu Open Eyes Economy Summit, próbowali odpowiedzieć na pytanie o wyzwania dotyczące transformacji energetycznej w ich branżach.
Wszystkie firmy, czy to międzynarodowe korporacje, czy też mniejsze przedsiębiorstwa wdrażają strategie związane z transformacją energetyczną. Nieważne czy stoi za tym czysta pragmatyka związana z wygenerowaniem oszczędności, czy też idee i prawdziwa troska o klimat i losy Ziemi.
Główne wyzwania
Kamilla Budnik, Manager ds. zrównoważonego rozwoju w CCC uważa, że transformacja trwa już od kilku lat i dla biznesu jest nie do uniknięcia. – Naszym zdaniem biznes powinien tę zmianę wspierać, a największe firmy powinny być liderem tego procesu – mówi Budnik.
Wśród wyzwań wymienia konieczność międzysektorowej współpracy. – Widzimy, jak każdy z naszych dostawców ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia realizacji naszych celów – stwierdza.
Według przedstawicielki CCC, należy wywierać wpływ na dostawców i producentów, z którymi się współpracuje, aby oni też wdrażali innowacje i inwestowali w proekologiczne rozwiązania.
PGE idzie w gaz i magazyny energii
– Efektywna sieć dystrybucyjna jest niezbędna do transformacji energetycznej – uważa Piotr Sudoł, dyrektor pionu finansów w PGE.
Przedstawiciel państwowej spółki twierdzi, że na miliardowe inwestycje w OZE drugie tyle jest potrzebne na rozwój sieci. W zeszłym roku PGE na ten cel wydał 5 mld złotych. Środki poszły nie tylko na podziemne linie przesyłowe (te napowietrzne są narażone na uszkodzenia z uwagi na pogodę) czy nowoczesne liczniki, ale też autonomiczny system łączności, aby nie musieć polegać na zewnętrznych operatorach.
Piotr Sudoł dodaje, że kluczowe jest też magazynowanie energii. PGE planuje budowę takiego magazynu o pojemności 900 MWh, niedaleko elektrowni wodnej w Żarnowcu.
– Myślimy też o rozproszonych magazynach, żeby wspierać indywidualnych prosumentów – dodaje dyrektor.
PGE inwestuj również w elektrownie gazowe. W Gryfinie pod koniec października został uruchomiony właśnie tego typu obiekt, Elektrownia składa się z dwóch bloków gazowo-parowych mocy 683 MW brutto każdy.
Orlen chce zmniejszać emisje gazów cieplarnianych
Koncern jest świadom problemu i sam wdraża strategię, która ma na celu ograniczanie negatywnego wpływu na środowisko. Jak twierdzi Adam Czyżewski, główny ekonomista Orlenu, w procesie produkcji należy tak to ustawić, aby nie pogłębiać problemu. – Chcemy jednocześnie nie dodawać większej ilości gazu, a po drugie ściągać go z atmosfery – mówi.
– Uważamy, że należy rozwijać wszelkie inwestycje, które zmniejszają ilość CO2. Nasza gospodarka powinna też przejść z węgla na gaz. Kiedyś Unia Europejska nie traktowała tego w ten sposób, ale należy dać nam pole manewru w tej dziedzinie – stwierdził.
BP liczy siły na zamiary
– Sensem naszej egzystencji jest transformacja. Mamy jednak w tej kwestii „trylemat” – uważa Bogdan Kucharski, prezes BP w Polsce.
Kucharski nie zaprzecza, że zmiana jest potrzebna. – Myślę, że każdy chce mieć czystą energię, ale trochę się tą transformacją zachłysnęliśmy. Nie wzięliśmy pod uwagę bezpieczeństwa i dostępności energii, a także kosztów transformacji – mówi.
Zdaniem Kucharskiego, ten trójkąt musi mieć wszystkie boki równe, a pandemia i następnie wojna, pokazały, że nie wszystko jest takie proste – w każdej chwili ktoś może zdecydować o zastopowaniu dostaw energii lub wystrzelić pocisk, aby zniszczyć np. elektrownię.
– W naszym regionie musimy zwracać na to uwagę – dodaje.
Oprócz tego pojawia się kwestia ceny. Korzystanie z niektórych technologii jest po prostu drogie, a nie wszyscy klienci chcą płacić za produkt więcej lub ich na to nie stać.
Dodatkowo, jak podkreśla Bogdan Kucharki, zmiany w branży energetycznej są długoterminowe oraz wymagają miliardowych nakładów inwestycyjnych.
– Mierzmy siły na zamiary. Na razie przychody generujemy biznesem, który prowadzimy – stwierdził.
Kucharski poruszył również kwestię prawodawstwa w UE. Jego zdaniem nie najlepszym pomysłem jest zupełne zakazanie rejestrowania aut spalinowych po 2035 roku. Zdaniem prezesa BP w Polsce lepszym rozwiązaniem byłoby skupienie się na poprawie silników spalinowych – aby były mniejsze i bardziej efektywne.
– Potrzebna jest również codzienna oszczędność energii każdego z nas – dodał.