Kierowca Eko-Taxi odpowie za rozbój na kierowcy Ubera

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Zaciera się granica między agresywną konkurencją na rynku przewozu osób a gangsterskimi porachunkami. W prokuraturze znalazła się sprawa kierowcy Eko-Taxi, który używając siły, zabrał telefon kierowcy Ubera. Takie zachowanie mężczyzny może go zaprowadzić do więzienia.

Do naszej redakcji zadzwonił jeden z czytelników. Opowiedział, że 12 kwietnia na placu Matejki doszło do ataku na kierowcę Ubera. Zdaniem naszego rozmówcy, do samochodu, którym przyjechał, podeszło dwóch mężczyzn i zaczęło oddawać na niego mocz. Czytelnik określa ich mianem „taksówkarzy”. Mężczyzna zaczął nagrywać telefonem całe zdarzenie. To miało jeszcze bardziej rozzłościć napastników, którzy wdarli się do samochodu i, używając przemocy, zabrali mu urządzenie.

Do 12 lat więzienia

Większość opowiedzianej historii potwierdza rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko. Faktycznie w prokuraturze rejonowej prowadzone jest postępowanie przygotowawcze w sprawie Damiana M. – Mężczyzna podejrzany jest o to, że 12 kwietnia 2018 roku dokonał zaboru w celu przywłaszczenia telefonu o wartości 800 zł na szkodę Macieja C. – mówi Hnatko

Jak dodaje przedstawiciel prokuratury, podejrzany miał również użyć siły wobec mężczyzny – naciskać kolanem jego lewe udo, szarpać i uderzać go w rękę. Czyn, którego się dopuścił to rozbój, karany pozbawieniem wolności od lat dwóch do 12.

– Pokrzywdzony w tej sprawie jest kierowcą Ubera, zaś podejrzanym taksówkarz z korporacji EKO-TAXI – dodaje Janusz Hnatko.

„Jestem zwolennikiem zdrowej konkurencji”

Udało nam się porozmawiać z przedsiębiorcą, który zatrudnia Macieja C. Jak mówi pan Mateusz, tak poważny incydent zdarzył się po raz pierwszy. – Bo wygrażanie, blokowanie drogi czy trąbienie jest na porządku dziennym, ale napaść to już przegięcie – mówi.

Jak opowiada pan Mateusz, samochód, w którym wówczas pracował poszkodowany, stał się obiektem ataków. – Kilka dni temu przy Jubilacie na światłach z taksówki wyszło kilku facetów i zaczęło szarpać za klamkę. Na szczęście kierowca zamknął się od środka – stwierdza przedsiębiorca i dodaje, że jest zwolennikiem konkurencji, ale zdrowej.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here

Aktualności

Pokaż więcej