Zwolnienia grupowe. Już blisko 2,2 tys. osób zmierzyło się z perspektywą utraty pracy

Zdjęcie ilustracyjne fot. pixabay.com

W sierpniu trzy zakłady pracy poinformowały o zamiarze zwolnienia w sumie blisko 500 zatrudnionych. Do tej pory widmem zwolnienia w Krakowie objętych było 2163 pracowników. Należy jednak podkreślić, że nie zawsze zgłoszenia te równają się faktycznym zwolnieniom.

Po pierwszym półroczu z rynku pracy dochodziły niepokojące sygnały dotyczące zwolnień grupowych. Zapowiedzi rozwiązania umów z setkami pracowników zadziałały na wyobraźnię krakowian, a jednocześnie wskaźnik bezrobocia nie drgnął i od początku roku wynosi około 2 procent. Urząd miasta czuwał nad sytuacją, przeanalizował ją i wyciągnął wnioski, które powinny uspokoić nastroje.

Przede wszystkim podkreślone zostało, że zamiar nie oznacza automatycznie tego, iż faktycznie tyle osób straci pracę. Według urzędu, w toku negocjacji pracownicy mogą zgodzić się np. na obniżenie wynagrodzenia czy przeniesienie na inne stanowisko i uniknięcie zwolnienia. W skali całego kraju w 2023 roku na ok. 30 tys. osób przewidzianych do zwolnienia pracę straciło faktycznie ok. 17 tysięcy ludzi.

Warto też spojrzeć na szerszą perspektywę. W niedawno opublikowanym badaniu Głównego Urzędu Statystycznego w I kwartale tego roku przedsiębiorcy zamierzali zatrudnić do końca roku ponad pół miliona pracowników. Natomiast zwolnienia miały objąć około 130 tys. osób.

Z wrześniowego Miesięcznego Indeksu Koniunktury wynika, że „zdecydowana większość firm chce pozostawić zatrudnienie na niezmienionym poziomie, a udział przedsiębiorstw planujących zwiększenie zatrudnienia jest nieznacznie mniejszy niż planujących redukcję etatów”.

– Na koniec drugiego kwartału 2024 r. w Polsce odnotowano 110,8 tys. wolnych miejsc pracy. Było to o 1,2 tys. mniej niż w pierwszym kwartale 2024 r. i o 2,4 tys. mniej niż w analogicznym kwartale 2023 roku – informował kilka dni temu GUS.

Zapowiedź zwolnienia 500 osób?

Wracając do Krakowa. W lipcu żaden pracodawca nie zdecydował się na ruchy kadrowe, natomiast w sierpniu trzy zakłady pracy zgłosiły do Grodzkiego Urzędu Pracy zamiar zwolnienia 486 osób. Mowa tu firmach z branży budowlanej (362 osoby) oraz z firmy świadczącej usługi rachunkowo-księgowe.

Jak udało nam się ustalić, jedna z tych firm zajmuje się najmowaniem pracowników do robót budowlanych za granicą. I co jest dobrą wiadomością – nie chodzi o zwolnienia, tylko przeniesienie ich na inny kontrakt ze spółką powiązaną z przedsiębiorstwem.

Natomiast trzecią firmą jest najprawdopodobniej jeden z większych banków europejskich. Na początku września media donosiły, że przygotowywane jest połączenie dwóch pionów bankowości komercyjnej i inwestycyjnej, co ma na celu ograniczenie kosztów. A to wiąże się z możliwością zwolnienia części załogi.