Deweloperzy budują betonowe getta. Co z infrastrukturą społeczną?

Budowa osiedla Avia w Czyżynach fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

O tym, że rozwój rynku deweloperskiego w Krakowie nie idzie w parze z rozbudową infrastruktury towarzyszącej, wiadomo od dawna. Powstają nowe osiedla, gdzie wprowadzają się głównie młode rodziny, a liczba żłobków czy przedszkoli pozostaje bez zmian. Czy zapis o zaangażowaniu deweloperów w infrastrukturę społeczną znajdzie się w nowym kodeksie budowlanym?

Setki nowych mieszkań bez odpowiedniej infrastruktury społecznej to problem wielu nowych osiedli w Krakowie. Według obecnych przepisów władze publiczne mogą zobowiązać deweloperów do budowy lub przebudowy drogi dojazdowej do inwestycji. Od tego często uzależnione jest wydanie pozwolenia na budowę na terenie niezagospodarowanym. Nigdzie nie widnieje jednak zapis o partycypacji dewelopera w budowie infrastruktury społecznej.

Udział proporcjonalny

W listopadzie radny Wojciech Krzysztonek złożył rezolucję, w której zaznacza, że deweloperzy powinni brać udział w rozbudowie infrastruktury dla mieszkańców. Jak mówi w rozmowie z LoveKraków.pl, wciąż czeka na odpowiedź, jednak liczy, że tego typu postulaty zostaną zawarte w nowym kodeksie budowalnym. Jak miałoby to wyglądać w praktyce? Czyżyński radny proponuje, żeby partycypacja dewelopera w kosztach budowy infrastruktury społecznej była proporcjonalna do skali jego działania.

– Jeśli ktoś buduje jeden blok, to wiadomo, że wymagałoby się do niego mniejszych środków finansowych niż od kogoś, kto buduje potężne osiedle jak np. Avia w Czyżynach. Myślę, że mógłby to być też teren pod żłobek czy przedszkole – uważa Krzysztonek.

To właśnie Czyżyny są jedną z tych części Krakowa, które najbardziej cierpią na deficyt placówek dla dzieci. Obecnie w całej dzielnicy jest tylko jeden żłobek samorządowy, a na liście oczekujących znajduje się około 300 chętnych. Zdaniem radnego problem ten będzie się tylko nasilał, ponieważ w okolicy oddawane są do użytku kolejne bloki. Dodaje też, że zaangażowanie się w działalność społeczną z punktu widzenia wizerunkowego będzie korzystne również dla inwestora.

– Jest to niezbędne tym bardziej, że deweloperzy często w materiałach reklamowych mówią o najwyższym komforcie życia, a myślę, że komfortem jest także dostęp do infrastruktury społecznej. W ich interesie jest zapewnienie najwyższych standardów – zaznacza Wojciech Krzysztonek.

Chętnych na mieszkania nie brakuje

Zdaniem Andrzeja Prajsnara, eksperta portalu RynekPierwotny.pl. budowa elementów infrastruktury społecznej na razie nie jest atrakcyjna dla deweloperów, ponieważ na ogół nie mają oni problemów ze sprzedażą lokali. Powołuje się też na ustawę o samorządzie terytorialnym, w której widnieje zapis, że tylko gmina odpowiada za realizację zadań związanych z budową lokalnych dróg, chodników czy przedszkoli.

– Inwestorzy mogą w pewnym zakresie „ucywilizować” okolicę inwestycji, budując np. drogę dojazdową i chodnik. Zmuszenie deweloperów do wznoszenia np. przedszkoli na swój koszt w praktyce byłoby bardzo trudne. Takie rozwiązanie wymagałoby wprowadzenia np. nowego podatku dla inwestorów. Trzeba zdawać sobie sprawę, że dodatkowe obciążenie deweloperów zostałoby „przerzucone” na nabywców mieszkań – przewiduje Prajsnar.